Simon przewrócił oczami.
-Dobrze, że znamy osobę, z którą chodzi Magnus Bane- powiedział. -Mam przeczucie, że inaczej byśmy po prostu leżeli i kwiczeli, zastanawiając się co do diabła następnie zrobić. Albo próbowalibyśmy uzbierać pieniądze na jego zatrudnienie, sprzedając lemoniadę czy coś.
Alec wyglądał na lekko poirytowanego tym komentarzem.
-Gdybyście chcieli uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy na zatrudnienie Magnusa sprzedając lemoniadę, to jedynym sposobem byłoby dodanie do niej metamfetaminy.
No, ba, Magnus musi się cenić!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuń